Mnie również podobają się jej włosy. Koń ma ruchomą szyję u nasady, a także może "kiwać" głową, ale niestety od razu odskakuje, więc nie ma mowy o zmianie ułożenia głowy czy szyi na potrzeby fotek bez trzymania ręką :-).
Zabawy jest dużo zwłaszcza z dużym koniem, bo w pudełku były jeszcze gadżety do czesania jego grzywy: szczotka, spinki, doczepiane warkoczyki, więc córka jest została jego osobistą fryzjerką :-)
Super prezenty! :)
OdpowiedzUsuńChoć o wiele bardziej mi się podoba mattelowska panienka (mimo mojej miłości do kopytnych). Ma śliczną buzię i super włosy.
Moje serce zdecydowanie jest z Barbie, ale córka jest bardzo zachwycona konikami i dżokejkami, a tak naprawdę o to właśnie chodzi :-)
UsuńNo pewnie! :) Ja nie narzekam na rozbieżne gusta moje i Córy - jakbyśmy chciały te same lalki, to dopiero był by klops. :D
UsuńU nas to wygląda tak, że kilka lalek jest moich, a córki dwa albo trzy razy więcej, ale i tak najbardziej ciągnie ją do moich :D
UsuńFashionistka jest bardzo ciekawa, podobają mi się jej pasemka.
OdpowiedzUsuńKonie też fajne, z tego co widzę duży ma ruchomą szyję.
Mnie również podobają się jej włosy. Koń ma ruchomą szyję u nasady, a także może "kiwać" głową, ale niestety od razu odskakuje, więc nie ma mowy o zmianie ułożenia głowy czy szyi na potrzeby fotek bez trzymania ręką :-).
UsuńMoc życzeń z okazji Dnia Dziecka :D
OdpowiedzUsuńPrezenty jak najbardziej udane :)))
Pozdrawiam :)
Dzięki, dzięki :D. W sumie każdy z nas jest dzieckiem :)
UsuńZazdraszczam wspaniałych prezentów! To się dopiero nazywa Dzień Dziecka! Fashionistka kogoś mi przypomina, jest śliczna. Hm... Chyba Olivię Wilde...
OdpowiedzUsuńOd wczoraj się głowię, kogo mi ona przypomina i myślę, że dobrze trafiłaś z tą Olivią :-)
UsuńSuper prezenty!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na ten wyjątkowy, który zasługuje na osobny post...
Zdradzę jedynie, że ten wyjątkowy prezent to tylko rekwizyt, który uatrakcyjnił sesję zdjęciową :-)
UsuńAle fajne prezenty! Będzie zabawy co niemiara!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Zabawy jest dużo zwłaszcza z dużym koniem, bo w pudełku były jeszcze gadżety do czesania jego grzywy: szczotka, spinki, doczepiane warkoczyki, więc córka jest została jego osobistą fryzjerką :-)
UsuńPiękna modelka Barbie. Steffi, o dziwo, też ma ładną buźkę:) pierwsze zdjęcie na tle kwiatów jest po prostu rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie umiem dopatrzeć się niczego ładnego w Steffi :D
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńTakie ładne prezenty! Uwielbiam zdjęcia z konia :-). I ja też Uwielbiam Twój blog nagłówka, takie ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdziewczę w sepii świetnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń