Siedzimy z córką w domu w tym nagle postawionym do dyspozycji czasie i kombinujemy. Z tego kombinowania powstała sukienka. Zupełnie nieplanowana, a na dodatek wskoczyła w kolejkę sukienek, które czekają na prezentację na blogu. Ale jak wiadomo co się odwlecze..
Córka chciała mieć szybko nową kreację dla LOL, na szydełkową musiałaby dłużej poczekać, więc tym razem sukienkę uszyłam na maszynie.
Przed Wami ponownie Crystal Star, zgodnie z życzeniem mojej córeczki.