Góra sukienki uszyta jest ze skarpetki oczywiście po mojej córce. Skarpetusia była tak malusia, że idealnie wpasowała się na chudą Barbie i nie musiałam nic zszywać.
Na zakończenie życzę Wam szampańskiej zabawy sylwestrowej oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku!