Najpierw próbowałam wybrać którąś z pomocą siostry. Stałyśmy przed sklepową półką bezradne, bo żadna nie chciała przypaść nam do gustu. Siostra powiedziała, że to jak wybierać między brzydkim, a brzydkim.
Lalka miała być niespodzianką, ale w końcu uznałyśmy, że niech sobie sama wybierze. Zapytana, którą lubi najbardziej, bez wahania wskazała Sunset Shimmer. Obie z siostrą uznałyśmy, że wybrała najładniejszą, bo kolor jej skóry (w zasadzie plastiku) jest zbliżony do ludzkiego :-).
Po zrobieniu zdjęć sama jestem zaskoczona, że lalka mi się podoba, bo ma nawet ładną buzię. Włosy ma przepiękne, a w dodatku mięciutkie, wręcz aksamitne. Jej artykulacja jest dość uboga - zgina jedynie ręce w łokciach i to dość topornie. Jeszcze nie była rozbierana z oryginalnego stroju, więc nie wiem, jakie niespodzianki mnie czekają przy tworzeniu dla niej garderoby. Z pewnością niedługo się okaże...
No i nawet "brzydka" lalka na Twoich zdjęciach wygląda jak milion dolarów😊
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak miłe porównanie :)
UsuńFajniutka! I śliczną ma buzię. A fotki super!
OdpowiedzUsuńJuż się do niej przekonałam... Dziękuję :-)
UsuńLisiczka ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :) ma bardzo wesoły wyraz buźki :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Mnie już też :)
UsuńPowiem, że lalka do najładniejszych nie należy. Bardzo odbiega od wyglądu postaci z bajki, jednak jest to moje zdanie, i nie każdy musi się ze mną zgadzać ;). Uważam, że w ubrankach spod Twojej ręki będzie wyglądała o niebo lepiej :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :).
Już rodzi mi się w głowie pewien projekt i mam nadzieję, że sprostam Twoim oczekiwaniom :-)
UsuńAż jestem ciekawa! :D.
UsuńTa panienka wygląda wyjątkowo normalnie jak na standardy serii (sine ludzko-końskie hybrydy jakoś do mnie nie przemawiają ;)), a jestem pewna, że kiedy ubierzesz ją w swoje kreacje, jeszcze bardziej zyska na prezencji. W każdym razie Twoja Córcia wybrała bardzo mądrze!
OdpowiedzUsuńO, tak, mogło być znacznie gorzej, np. sino-niebieska Rainbow Dash :D. Dziękuję za pokładaną nadzieję w moje umiejętności :)
UsuńUwierz w dobry gust swojej Córci, bo wybrała mądrze i dobrze :-)
OdpowiedzUsuńLalunia jest sympatyczna, śliczna, ładnie i modnie ubrana i wspomniałaś, że ma cudne, mięciutkie włoski!
Cud dziewczę :)))
Włosy to chyba jej największy atut :)
UsuńI mnie te lalki nie przypadły do gustu, ale na Twoich zdjęciach wygląda bardzo ładnie. Dobrze, że Córa wybrała taką najbardziej wpadającą w Twoje gusta (i moje także). :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe ubranka. :)
Gdyby nasza kolekcja składała się tylko z tych lalek, które mnie się podobają, to byłoby nudno, bo to byłyby tylko opalone brunetki :-). Poza tym czasem taka na pierwszy rzut oka brzydka lalka, okazuje się być totalnym zaskoczeniem. I to jest chyba najciekawsze w tym hobby :-)
UsuńWidziałam te laleczki w sklepach i powiem szczerze, że i moje oko zahaczyło z zaciekawieniem o nie. Nie wiem, czy się skuszę, ale zerkam ;-) Na zdjęciach panna wygląda ślicznie...
OdpowiedzUsuńChochlik mi się wkradł w wypowiedzi, dlatego usunęłam wcześniejsze :-) Pozdrawiam ciepło :-)
Gdyby nie moja córka, ominęłabym ją szerokim łukiem :D
UsuńCałkiem sympatyczna, ma fajne ciuszki, no i super włosy. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jakieś tam zalety ma :D
UsuńPo przeczytani twojego opisu na blogu z zaskoczeniem zrozumiałam że ja i moja córka mamy podobną pasję jak wy. Zapraszam do czytania mojego lalkowego bloga lalunie-leny.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie - zajrzę na pewno :-)
UsuńCo prawda to nie moja bajka, niemniej jednak trzeba przyznać, że urocze z niej dziewczątko :)
OdpowiedzUsuńMnie też się zdawało, że to nie moja bajka, ale jakoś ją polubiłam :-)
UsuńŚliczna laleczka, ja bardzo lubię My little pony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie komentarza :-)
Usuńakurat tej nie spotkałam
OdpowiedzUsuńdotąd w sklepie - a przecież
jest naprawdę sympatyczna!!!
Mnie się nawet wydaje, że jest najbardziej sympatyczna z wszystkich. Ja tę kupiłam w Selgrosie.
Usuń