piątek, 3 listopada 2017

Z życia lalek

Dzisiaj nie będzie pokazu mody i urody. Postanowiłam wstawić trochę ujęć z życia naszych lalek, czyli wszystko to, czego normalnie nie widać. Większość zdjęć zrobiłam przy użyciu telefonu i ich jakość nie jest powalająca, ale jest to post z przymrużeniem oka, więc mam nadzieję, że to nie przeszkodzi w odbiorze i wywołaniu uśmiechu.

Życzę przyjemnego oglądania :-)

Nie, nie dwoi Wam się w oczach: tu są dwie lalki Madeline. I nie, nie mieszkają z nami obie. Kupiłam dwie po okazyjnej cenie i jedną dałam w prezencie córce, a drugą - jej kuzynce.


Potem Madeline została przyrównana do Barbie...


...a następnie rozebrana.


Wyprosiła nową sukienkę...


która spodobała się też innym lalkom. Nie sposób jednak trafić do przekonania niektórych blondynek, że ta sukienka leży idealnie jedynie na Madeline.


Naszym lalkom zdarza się stać w niewygodnej pozycji...


przewrócić...


oraz tańczyć...


siedzieć w łazience po zabiegach pielęgnacyjnych...


ale także leżeć...



Nasze lalki przymierzają ciuchy...


buty...


okulary...


oraz stroje od kreatywnych projektantów...


A przede wszystkim bardzo cieszą oko, gdy się spogląda na półeczkę:-)


16 komentarzy:

  1. Ależ się naśmiałam:) super! Fajne życie mają Twoje lalki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to prawda, lalki mają własne życie zbyt ;-D! Śmieszne zdjęcia! Ubrania papieru są bardzo unikalne! I zdjęcie z głową: mam nadzieję, że lalka ma jej głowę do tyłu ;-D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubrania z papieru są dziełem rąk mojego męża i córki i mnie samą zaskoczył efekt :)

      Usuń
    2. Pamiętam, że moja siostra i ja również odzież papier i papierowe lalki, znakomity pamięci :-)

      Usuń
    3. Pamiętam tę zabawę z papierowymi lalkami! Też z siostrą się bawiłyśmy w ten sposób. Och, to były czasy!

      Usuń
  3. barwa i fason najnowszej sukienusi
    wprost zachwyca mnie - panienka w
    okularach - niepokoi swym imagem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niepokoi w dobrym sensie :)

      Usuń
    2. tak - intryguje, nie daje
      o sobie zapomnieć :DDD

      Usuń
    3. Wiem coś o tym. Od momentu, kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, nie mogłam wybić jej sobie z głowy. I nie zaznałam spokoju, dopóki z nami nie zamieszkała :))

      Usuń
  4. Ależ się tam u Was dzieje!
    Fajna fotorelacja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy backstage :))) Fajnie się ogląda takie zdjęcia. Tyle w nich prawdziwego życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zupełnie niespodziewanie można złapać fajne ujęcie "z życia". Cieszę się, że się podoba :)

      Usuń